Samorząd nie może zataić informacji o swoim profilu na Facebooku
- Większość polskich samorządów ma swoje profile na Facebooku.
- W sprawie rozpatrywanej przez WSA w Poznaniu organizacja pozarządowa (stowarzyszenie) zażądała od wójta gminy informacji o zablokowanych użytkownikach profilu tego samorządu na Facebooku.
- Wójt odmówił udzielenia takiej informacji, ale sąd administracyjny uznał, że takie dane są informacją publiczną i należy je udostępnić.
Stowarzyszenie, które odwołało się do poznańskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, poprosiło wójta gminy o informację, czy w ostatnim roku na facebookowym profilu tego samorządu zablokowano jakichś użytkowników. A jeśli tak, to ilu ich było.
Wójt nie zgodził się na udzielenie takiej informacji, a stowarzyszenie odwołało się w tej sprawie do sądu administracyjnego. I sąd przyznał rację stowarzyszeniu, uznając, że informacja o zablokowanych użytkownikach też jest informacją publiczną.
Czytaj też: Marszałkowie na Facebooku: lider niezmienny od miesięcy
Jak wskazuje serwis wartowiedziec.pl, według WSA w Poznaniu „prowadzenie profilu na portalu społecznościowym przez organ władzy publicznej świadczy o prowadzeniu przez niego szeroko rozumianej działalności publicznej, w tym realizacji zadania własnego, jakim jest promocja gminy oraz pobudzanie aktywności obywatelskiej w myśl ustawy o samorządzie gminnym”.
Sąd wskazał też, że prowadzenie profilu na Facebooku przez pracowników urzędu gminy w ramach ich obowiązków służbowych świadczy o tym, że wykonują oni zadania w imieniu i na rzecz tegoż urzędu.
Sąd: nie można tłumić krytyki
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu podkreślił też, że strona samorządu na Facebooku ma status „publiczny”, czyli jest adresowana i dostępna dla nieograniczonej liczby użytkowników. Zaś ikonki kierujące do tej strony widnieją m.in. na stronie BIP urzędu. To jeszcze bardziej potwierdza, że ów profil jest oficjalnym profilem organu władzy publicznej.
Zdaniem sądu, jeśli samorząd decyduje się na komunikowanie z mieszkańcami także przy użyciu profilu na Facebooku, to powinien respektować przy tym ich prawa zapisane w Konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Poznański WSA dodał, że nadmierne blokowanie kont użytkowników przez samorząd może ograniczać debatę publiczną i będącą jej częścią dopuszczalną krytykę, która „niewątpliwie posiada walor impulsu dla organów pozwalający im na rozwój i poprawę swojej działalności oraz pozwala zwracać uwagę na obszary życia społecznego, które wymagają interwencji tego organu”.
„Profile JST w mediach społecznościowych służą nie tylko do czytania. Można również o nie pytać” - reasumuje serwis Związku Powiatów Polskich.
Czytaj także: Rośnie presja na polityków i samorządowców o czaty i SMS-y. Koniec z tajemnicami?
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)